Sztuka i spektakl o moralności, które powstały w dwa tygodnie!

W niedzielne popołudnie mieszkańcy Gminy Andrychów mieli kolejną szansę, by obejrzeć „Moralność Pani Dulskiej” w wykonaniu uzdolnionej młodzieży skupionej wokół szkolnego teatru „C’est la vie” z I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Andrychowie. 26 września o godz. 17:00 w Wiejskim Domu Kultury w Targanicach z okazji 100. rocznicy śmierci autorki dramatu – Gabrieli Zapolskiej i 115. rocznicy prapremiery sztuki w Teatrze Miejskim w Krakowie (obecnie Teatr im. Juliusza Słowackiego) po raz kolejny w naszym kraju wypowiedziana została słynna kwestia: „A niech was wszyscy diabli” 🙂

Czy wiecie, że utwór powstał w kilkanaście dni na przełomie października i listopada 1906 r., a pomysł podsunął autorce jej mąż? Uwierzycie, że po 115 latach andrychowska młodzież, w ekspresowym, dwutygodniowym tempie przygotowała spektakl (wg scenariusza i w reżyserii Iwony Kaczmarek) na 41. Małopolski Festiwal Artystyczny Młodzieży?

Przygotowała i to jak! Dynamiczne, barwne, skłaniające do przemyśleń, a jednocześnie pełne humoru sytuacyjnego widowisko, zanurzone w ciekawej, dedykowanej scenografii – przez niemal godzinę zawładnęło umysłami widzów! Na wielki plus zasługuje świetne dobranie obsady poszczególnych postaci, ich charakteryzacja oraz gra aktorska, dzięki czemu odtwarzane role zyskały dodatkowego wymiaru. Czuliśmy jak własny – niewyobrażalny żal lokatorki, wyrzuconej z mieszkania za próbę samobójczą, pewność siebie Pani Dulskiej, stoicki spokój Dulskiego, naiwność chorowitej Meli, energię Hesi, trudną sytuację Hanki, dystans do otoczenia Juliasiewiczowej, rozterki Zbyszka – długo można wymieniać, bo każda z postaci została „uszyta na miarę”, na bieżąco, aktywnie i lekko reagując swoją grą w zależności od granej sceny!

Pani Dulska – Zuzanna Kapela, Pan Dulski – Jan Kawaler, Zbyszko – Bartosz Matyszkowicz, Hesia – Zofia Górny, Mela – Anna Kubasiak, Hanka – Natalia Kłaput, Juliasiewiczowa – Dominika Cinal, Lokatorka – Aleksandra Hankus – chapeau bas za ten wyczyn! i perfekcyjne opanowanie dialogów!

Czy to możliwe, żeby teatr mógł działać tak dobrze? Jak widzimy – jest to możliwe! „C”est la vie” robi to już z powodzeniem od 22 lat!

Na stronie opisującej jubileusz 20-lecia czytamy trafną ocenę tego fenomenu:

Szkolny teatr – który nie kojarzy się z recytacją wierszy i akademiami szkolnymi… Szkolny teatr- który nie boi się mierzyć z trudnymi tekstami współczesnych twórców… Szkolny teatr- który z twórczości klasyków jest w stanie wyłuskać prawdy aktualnie brzmiące… Szkolny teatr- który zmienił życie wielu młodych ludzi – w którym zawiązały się wieloletnie przyjaźnie, który podszepnął niejednemu, jaką drogą ma kroczyć w dorosłym życiu… Szkolny teatr, który stał się marką ściągającą nowych uczniów do  I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Andrychowie. To właśnie, Panie i Panowie, „C’est la vie”!!!

Jak to możliwe? Bez profesjonalnego zaplecza, kostiumów, scenografii? „Dobry teatr to nie tylko kwestia środków, ale przede wszystkim zapału twórców”. Wie o tym najlepiej założycielka teatru „C”est la vie” pani Iwona Kaczmarek, bez której niegasnącego zapału, entuzjazmu i talentu nie byłoby tego dzisiejszego jubileuszu. Pani Iwona Kaczmarek: scenarzysta, choreograf, montażysta, operator światła i dźwięku , reżyser –co roku dokonuje rzeczy niemożliwych. Udaje jej się dobrać i stworzyć zespół młodych ludzi, często znających się tylko ze szkolnego korytarza, którzy z każdą kolejną próbą stają się przyjaciółmi mogącymi godzinami ze sobą rozmawiać, ćwiczyć swoje role, dyskutować o nich i o życiu. I nagle okazuje się, że spektakl – punkt wyjścia i efekt finalny -tak naprawdę jest pretekstem do spotkania, do wielu spotkań. I z tych rozmów, prób, spotkań, fragmentów odgrywanych scen po długich tygodniach wyłania się Sztuka.

Źródło: http://liceum-andrychow.edu.pl/jubileusz-teatru-cest-la-vie/

O perypetiach rodziny Dulskich w polskiej literaturze, opracowaniach itp. napisano prawdopodobnie już wszystko, co można było napisać. Lektura szkolna, należąca do kanonu literatury polskiej, licząca sobie w zależności od wydania ok. 140 stron błyskotliwie rozprawia się z… ale tutaj przerwiemy opisywanie historii, która śni się po nocach maturzystom i nie tylko 🙂

Jedno jest pewne – brawurowo, pewnie i błyskotliwie zagrany przez młodych aktorów spektakl udowodnił, że pandemiczna przerwa nie poczyniła żadnych szkód w talencie współczesnej młodzieży. W treści powieści sprzed lat możemy znaleźć wiele analogii do czasów obecnych. To co kiedyś było „niedopuszczalnym wykroczeniem” zarówno w kwestiach moralnych, jak i towarzyskich – dzisiaj nie wszystkich kłuje w oczy… mimo, że świat pełen jest „Zbyszków”, którzy mimo możliwości zdobywania wykształcenia i spełniania swoich pasji marnują czas i pieniądze swoich protoplastów na „uciechy”, którymi delektował się ich pierwowzór.

Na szczęście, mamy też młodzież, która przypomina nam o tym, że warto się uczyć, tworzyć i spełniać swoje pasje, bo to nadaje naszemu istnieniu szerszego, ponadczasowego wymiaru… znacznie odbiegającego od poziomu potrzeb pewnej szczęśliwej rodzinki, która 115 lat temu usłyszała od swojej „głowy” pobożne życzenie: „A niech was wszyscy diabli”…

Koniec gadania! Zapraszamy na fotorelację!

Jarosław Skupień

Mecenasi Kultury:


Partnerzy:


Skip to content