Żeby opisać piątkowy wieczór (6 października 2023 r.) spróbujemy odwołać się do Waszej wyobraźni. Zamknijcie oczy i przenieście się na krętą ścieżkę, wijącą się wśród górskich szczytów. Tuż obok, niemal na wyciągnięcie ręki macie całe bogactwo natury. Polne kwiaty na łące układają się w barwne kompozycje. Kruche, delikatne, ulotne, wyraziste, nieoczywiste… Zapisany obraz wypala się w Waszej pamięci. Chcecie za wszelką cenę zatrzymać tę chwilę… by podzielić się nią z innymi.
Niewielu potrafi to zrobić. Skupić się, zauroczyć, odtworzyć…
Jedną z takich osób bez wątpienia jest Elżbieta Siwek. 6 października 2023 r. mieliśmy przyjemność uczestniczyć w wernisażu jej twórczości. Niewielki hol DK w Inwałdzie wypełniły niezwykłe, barwne kompozycje – akwarele jej autorstwa. Wystawa świetnych prac realizowanych tą techniką nie zdarza się często. Mimo że akwarela jest jedną z najtańszych technik malarskich (jak dowiedzieliśmy się później) – jest jednocześnie najbardziej bezlitosną, wymagającą ogromnej świadomości, precyzji, kunsztu i opanowania od artysty. Inicjatorka i organizatorka wystawy – Aneta Lachendro od wielu lat w inwałdzkim przybytku Kultury gromadzi prace twórców nieprzeciętnych.
Podziwiajcie te prace, są przepiękne, bardzo konkretne, niesamowicie liryczne – uwielbiam akwarele, które nie są przegadane, nie są też wycofane. Trzeba mieć duży dystans do siebie i do otaczającej rzeczywistości, żeby umieć posługiwać się tą techniką, trzeba mieć ogromną wrażliwość i wnikliwość, żeby malować takie kompozycje i tak umiejętnie posługiwać się akwarelą.
Pani Elżbieta urodziła się w Bochni, ale od lat mieszka w Suchej Beskidzkiej. Zna niemal wszystkie górskie ścieżki. Jeździ na rowerze, wędruje po górach, dolinach, łąkach – oglądając naturę i zapisując wrażenia, przeżycia i emocje, które towarzyszą jej podczas obserwacji otaczającej ją przyrody. Krajobrazy dźwięku i płaszczyzn. Tak właśnie bywa w naszym życiu, że krajobrazy zapisują się w naszych sercach – słowem, dźwiękiem, obrazem. Niemal wszystko bierzemy z natury, która łączy wszystkie dziedziny naszej artystycznej ekspresji w niekończącym się kręgu życia.
– powiedziała Aneta Lachendro – witając przybyłych gości.
Bohaterka wystawy nie mówiła zbyt wiele – podkreślając piękno otaczającego nas świata, zmienność przyrody.
Świat zmienia się z godziny na godzinę, z minuty na minutę. Obserwuję go i myślę, jak to przetworzyć. Nie jest to wcale proste, ale mam zajęcie, bo sprawia mi to wielką radość. Cieszę się, że mam możliwość przekazania moich wizji, przelania ich na papier
– powiedziała Artystka przez wielkie „A” – zapraszając na Wystawę.
W kilku zdaniach wystawę podsumowała również historyk sztuki – Joanna Strzyżewska.
Dzisiaj na wystawie są dwie bohaterki. Jedna z bohaterek – ta ważniejsza, Ela – prosiła, żebym nic o niej nie mówiła. Nie będę więc nic mówić o Eli, bo przecież wystarczy wpatrzeć się w jej prace, by poczuć zapach łąki, posłuchać strumyka, poczuć jak kwiaty przekwitają, kołysząc się na wietrze. Można się zakochać w jej sztuce! Drugą bohaterką wystawy jest akwarela. Wydaje się, że wystarczy farba, pędzel, trochę wody, by malować, ale to nieprawda. Akwarela to najtrudniejsza technika malarska. Bezlitosna, wymagająca ogromnej świadomości od artysty, szybkości działania, ponieważ podłoże – papier szybko schnie. Jest bardzo starą techniką, stosowaną podobno już w paleolicie (mieszanka ochry i barwników) – tak malowano w jaskiniach. Potem, w starożytnym Egipcie również jej używano. W średniowieczu służyła do iluminowania ksiąg. Jeżeli do tej farbki dodano białko jaja kurzego – robił się gwasz – taki kolor był bardziej intensywny. Stosowano tę technikę też w kartografii, podmalowywaniu map i dopiero renesans – Albrecht Dürer – nadał znaczenie akwareli. Jego studia akwarelowe przedstawiające zwierzęta i pejzaże roślinne są wyżynami mistrzostwa. Potem bardzo często używano tej techniki do szkicowania i dopiero w XVIII wieku stała się samodzielną techniką i zaczęto w niej tworzyć. Tak, jak powiedziałam, to technika bardzo trudna, bardzo wymagająca. Niewielu osiągnęło mistrzostwo. Ela jest przykładem na to, że można je osiągnąć, jeżeli się nad akwarelą pracuje. Z polskich akwarelistów najbardziej znanym jest Julian Fałat. Zaczął malować z biedy, tak strasznie był biedny gdy studiował, że nie było go stać na farby olejne. Po prostu z biedy zaczął malować akwarelą. Potem, nawet gdy się wzbogacił – nadal malował akwarelą i doszedł do mistrzostwa. W tytule wystawy jest „dźwięk”. Kolor ma czasem swój dźwięk. Wassily Kandinsky mówił, że słyszy kolory. Twierdził, że dusza artysty jest jak fortepian, oko jak młoteczek, a klawiatura to właśnie farby. Dusza artysty poprzez ręce wybiera na klawiaturze dźwięki i kolory mogą razem współgrać. Gratuluję Ci Elu kolejnej przepięknej wystawy.
W opisie Wystawy czytamy, że artystka urodziła się w Bochni. To urocze miasto z długą historią, piękną architekturą i cudowną okolicą.
To miejsce mojego dzieciństwa i młodości. Tam rozpoczęłam swoją wędrówkę z blokiem rysunkowym po pagórkach, jarach, polach, które pełne zbóż i łąk kierowały się w stronę Raby. Potem los rzucił mnie w góry, do Suchej Beskidzkiej, które to zaprosiły mnie do wędrówki. Idąc drogą za uciekającym horyzontem, zbieram wrażenia i zapisuję je moimi akwarelami. Maluję pejzaże, rośliny, architekturę, głównie tę, której za chwilę już nie będzie. Każde wyjście z domu to poszukiwanie inspiracji. Przygoda z akwarelą to nie tylko sam proces malowania. To akwarelowe myślenie i akwarelowe spojrzenie na świat.
– pisze o sobie Elżbieta Siwek.
Porozmawialiśmy z artystką! Zapraszamy do wysłuchania krótkiego wywiadu:
Po przeżyciach wizualnych… czas na doznania dźwiękowe!
Wystawie towarzyszył recital dwóch bardzo młodych, ale już w dużej mierze rozwiniętych artystycznie twórców. Na inwałdzkiej scenie zaprezentowali się Klara Lempart (12 lat) i Szymon Nikiel (14 lat).
Klara – wszechstronna pianistka i wokalistka, która zdobyła uznanie w wielu międzynarodowych oraz ogólnopolskich konkursach pianistycznych i wokalnych. W 2022 roku został jej nadany tytuł „Talent” w kategorii muzyka za skomponowanie i wykonanie własnego utworu „U KRAINY”. Obecnie uczęszcza do IV klasy Państwowej Szkoły Muzycznej w Wadowicach, gdzie szkoli swój talent pod opieką wybitnej pianistki Anety Kołbasy-Chrobak.
Wysłuchajcie krótkiego wywiadu z Klarą:
Szymon – uczeń andrychowskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie, laureat wielu konkursów i festiwali wokalnych, uczestnik czwartej edycji programu telewizyjnego The Voice Kids, gdzie zasilił drużynę Dawida Kwiatkowskiego. Obecnie członek Stowarzyszenia MELOARTE, gdzie jako jeden z kilku wokalistów koncertuje z ich chórem i orkiestrą symfoniczną.
Posłuchajcie rozmowy z Szymonem:
Młodzi artyści przebojowo i bez strachu przejęli niewielką inwałdzką scenę. Niech Was nie zwiedzie ich młody wiek! Dojrzałość i lekkość interpretacji trudnego, wymagającego repertuaru – po uzupełnieniu ich młodzieńczą, nieokiełznaną energią – zachwyca, wzbudzając przy okazji burzę oklasków! Jeśli Was tam nie było – żałujcie!
W pewnym sensie – nieuchwytne i przemijające piękno przydrożnych kwiatów z akwarelowego królestwa Elżbiety Siwek, oraz ulotna, pełna emocji gra na pianinie i śpiew obu młodych artystów łączą się… potwierdzając, że to, co najpiękniejsze i najbardziej wartościowe dostępne jest często tuż obok, za darmo, niemal na wyciągnięcie ręki…
- Wystawę AKWARELI ELŻBIETY SIWEK „Krajobraz dźwięku i płaszczyzn” możecie podziwiać do 31 października 2023 r., zapraszamy w godzinach otwarcia DK w Inwałdzie!
































